Czasami zazdroszczą mi ekstrawertycy.
Zwykle od czasu do czasu piję drinka w barze pod moim domem. Jest bardzo wygodnie i rozmawia się z ludźmi z sąsiedztwa życia. Kiedy pojawia się ktoś ekstrawertyczny Wydaje się, że bar jest sparaliżowany serią wylewnych powitań, żartów, śmiechu,...
To ma wpływ osoba przepełniona energią. Jednak introwertycy kierują tę energię do wewnątrz.
Ważną rzeczą w każdym z tych 2 typów osobowości jest to, że osoba pokazuje się taka, jaka jest. Tylko w ten sposób energia kierowana na zewnątrz lub do wnętrza jest czysta.
Uważam się za grzecznego i miłego faceta…ale jasne jest, że dzięki tym 2 rzeczom przyjaciele nie będą na ciebie padać. Możesz mieć cień podejrzeń i ostrożnie reagować na niektóre osoby. To działa na moją niekorzyść.
Tego rodzaju rzeczy są gorsze w okresie dojrzewania. Miałem przyjaciela, który był „Alma Mater” tej klasy. Jego obecność była imponująca nawet wśród nauczycieli. Miałem 2 opcje: albo stać się niewidzialnym, albo zachowywać się jak on.
Jeśli zdecydujesz się zachowywać jak ktoś inny, będzie to nienaturalne i przyczynowe nieufność ludzi.
Po wielu latach czuję się bardziej komfortowo ze sobą. Pisanie na tym blogu nauczyło mnie wiele nt zachowania ludzi i jak ważne jest pokazanie się takim, jakim się jest, ze swoimi wadami i zaletami. Ludzie lubią autentyczność. Ale mimo to wciąż zazdroszczę ekstrawertykom.
Zostawiam was z filmem bardzo ekstrawertycznej orki: naśladuje dźwięk silnika, aby się z nią komunikować.