Uczyliśmy się w zasadzie od warunkowanie, atrybucje: jesteś "taki", jesteś jak twój ojciec, jak twój wujek, jesteś niezdarny, jesteś sprytny, jesteś ładny, jesteś brzydki. Rozwinęliśmy się dzięki mandatom: musisz być, musisz to zrobić. Problemem jest to, w co wierzymy, a nie to, w co wierzymy.
Musimy zająć się fałszywymi przekonaniami. Nasz mózg jest naszym narzędziem do nauki. Ten mózg ma dwie wrodzone zdolności:
1) Zrozumieć informacje, dzięki którym wiemy.
2) Zapobiega zapomnieniu doświadczeń, pamięci. Wszyscy szukamy tego doświadczenia, aby później je zapamiętać i wykorzystać później. W ten sposób uważamy, że możemy uniknąć problemów.
Uczyniliśmy z historii centrum naszego życia tak błędnie, że kiedy patrzymy na drzewo, przekładamy natychmiastowe doświadczenie na słowo, wspomnienie, doznanie. Proces syntezy prowadzi nas do odpowiedniej reprezentacji tego świata w oparciu o to, co porównaliśmy wcześniej.
Usprawniliśmy pamięć, uczyniliśmy go królem mambo. Uczyniliśmy z pamięci fundamentalny przedmiot człowieka.
Zapomnieliśmy jednak o innej właściwości umysłu: zrozumienie. Możemy czuć i myśleć godzinami. Człowiek jest w stanie usiąść, spojrzeć na ścianę i prawie zasnąć, ponieważ umysł roi się wszędzie. Jednak nie pozostajemy, nie rozumiemy.
Nie wiemy, jak patrzeć na kwiat i w nim przebywać. Nie wiemy, jak zdystansować historię od tego momentu. Kiedy bierzemy przedmiot i kontemplujemy go, nie przywiązując do niczego z historii, która w nas jest, przedmiot ten staje się wolny i uwalnia naszą reakcję na świat, a kiedy wielu ludzi widzi świat w ten sposób, świat staje się wolny.
Fragment wykładu autorstwa Alex Rovira y Sesza